Stary człowiek i może

 

 

 

Z góry uprzedzam, że w poniższym artykule nie znajdziecie profesjonalnej oceny gry. Główną rolę odegrają dziś emocje, a te bywają „ulotne jak ulotka”.

Będę nadużywał trzykropków… pisania kursywą i wykrzykników!…, i uśmiechów:)

 

ULOTNE JAK ULOTKA

Któregoś dnia stojąc w korkach i obserwując zza szyb mojej wysłużonej limuzyny ulice miasta, moją uwagę zwrócił plakat na przystanku autobusowym. Twarz mężczyzny 60 plus. Pod zdjęciem uśmiechniętego emeryta hasło: DZIAŁAM. Znaczy się: działa:) wow:) nadal…:) Oczywiście, nie byłem wyjątkowy, pewnie tak jak wielu odbiorcom tego plakatu przyszła mi do głowy myśl, że w tym człowieku tkwi jeszcze potencjał seksualny. Czytaj dalej

Tash-Kalar. Czy warto zostać mistrzem?

 

Tash – Kalar

Wyobraźcie sobie arenę. Popękana posadzka, w piasek wtapiają się symetrycznie rozmieszczone pola – niebieskie i zielone. Uważajcie, bo to, gdzie postawicie stopę, będzie miało ogromne znaczenie.

Wyobraźcie sobie widownię, która domaga się od was spektakularnego tańca z mieczem w ręku albo przywołania istoty – pozostawi po sobie tylko zgliszcza.

Wyobraźcie sobie Czempiona zakutego w srebrzystą stal, Uzdrowiciela Klanu rodem z książek Howarda albo Kościaną Katapultę – śmiercionośną zabawkę rodem z horroru.

 

Wyobraźcie sobie to wszystko, a potem zaufajcie Mistrzom Szkoły Tash-Kalar!

Już pierwsze boje na arenie rozbudzą waszą ciekawość.

Z każdą rozgrywką, kolejny bój będzie bardziej krwawy.

Po tuzinie rozgrywek będziecie zachwyceni.

Czytaj dalej